poniedziałek, 19 września 2011

Cosmos no naka ni

Wakacyjna praca, w miarę aktualne malarstwo, dobre jako pierwszy wpis(tak myślę). Koniec czerwca, zatarte poczucie nocy i dnia, ćmy wokół lampki, gorąca-letnia herbata i Morrie w repertuarze "Cosmos no aka ni". Silna inspiracja piosenką i teledyskiem, wrażenia po seansie w planetarium i poczucie wolności na początku lata...Miło wspominam czas spędzony przy tej pracy, na tyle znaczącej, gdyż malowanej przed pierwszą próbą dostania się na ASP, mimo, że okazała się ona dla mnie życiową porażką tak dziś robi inne wrażenia w dniu bardzo istotnym dla mnie, bo teraz wiem, że jestem studentką! Może nie na ASP, ale też studentką malarstwa:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz